Hitler, Stalin, Napoleon.

Znowu rekrutują.

Czy któryś w wymienionych w tytule był geniuszem?

Niektórzy pisali o Napoleonie – Bóg wojny.

Czy rzeczywiście bóg wojny, czy tylko rzeźnik, osobnik dla którego życie ludzkie nie miało znaczenia, który dla własnych planów i urojeń przymuszał swoich żołnierzy do wzajemnego mordowania się  z innymi żołnierzami. Czy Napoleon ponoć genialny wódz i polityk nie był typowym aroganckim idiotą, który bez zastanowienia kierował swoją armię w długą męczącą wędrówkę na Moskwę w letnich mundurkach tak jakby nie zdawał sobie sprawy, że nie dotrze tam wcześniej jak w zimę?

W linii prostej z Paryża do Moskwy jest około 2500 km

Jaki dystans jest zdolny przebyć dorosły człowiek w ciągu jednej godziny?

Otóż ja będąc młodym zdrowymi wysportowanym człowiekiem przechodziłem w ciągu godziny 4 kilometry po równej poziomej drodze asfaltowej. Miałem 1.82 cm wzrostu a średnia dla mężczyzn w tatach sześćdziesiątych ubiegłego wieku wynosiła 167 cm

Wyobraźmy sobie maszerujących polnymi drogami francuskich żołnierzy z plecakami na plecach z karabinem w ręku a za nimi wozy z prowiantem ciągnione przez woły bądź konie. Czy byli w stanie poruszać się szybciej niż dwa i pół kilometra na godzinę i dłużej niż dziesięć godzin dziennie? Przejść 2500 km.

I w jakim celu, można by zapytać tego geniusza i boga wojny. Napoleon to tylko wielki przegrany, który nie był w stanie pojąć swojej głupoty.

Hitlera można by uważać, za genialnego polityka i stratega ogrywającego polityków i mężów stanu ówczesnych mocarstw kolonialnych.

Jego początkowe sukcesy przyćmiewały mu rozum. Nie pozwalały mu pojąc, że kolejny cel jaki sobie zaplanował nie był do realizacji, a jedynie drogą do całkowitej klęski tak jego osobistej jak i całego niemieckiego narodu.

Zajął Austrię, podbił Czechy, Polskę, zajął część Francji, Belgię, Holandię Danię. Czy to nie wystarczyło by stworzyć nie tylko potęgę militarno wojskową, ale i gospodarczą, największą w Europie zachodniej i środkowej?

Jaki sens było mając w pamięci wyprawę Napoleona na Moskwę, jego klęskę i upadek w wyniku tej wyprawy, wszczęcie wojny z Rosją?  

Ten szaleniec nie pojmował, że czym innym jest kreślenie linii na mapach, a co innego jest walka i maszerowanie w błocie, śniegi, w mrozie, tysiące kilometrów od domu.

Czy w takim razie, czy Stalin który pokonał Hitlera i doprowadził do jego śmierci może być uznany za geniusza?

Niestety nie.

Stalin nie zareagował na czas, pozwolił Niemcom na zniszczenie olbrzymich obszarów Rosji. Znalazł się wprawdzie w gronie zwycięzców, ale nic ponad to. Niczym specjalnym nie błysnął. Nie był jasnowidzem to zrozumiałe, nie był też człowiekiem zdolnym do przewidywania. Nie był strategiem, a mógł by zostać za takiego uznanym gdyby odważył się na działania wyprzedzające.

Wystarczyłoby w dniu wypowiedzenia Hitlerowi wojny przez W. Brytanię i Francję zrobić to samo. Mimo paktu Ribbentrop Mołotow, wypowiedzieć wojnę i zaatakować Prusy Wschodnie przemieszczając armie rosyjskie przez terytoria, Łotwy i Litwy, a nawet Polski

Nie byłoby oblężenia Leningradu, walk o Stalingrad, czy bitwy na łuku Kurskim. Wojna toczyłaby się na zupełnie innych obszarach i miała zupełnie inny przebieg.

Gdyby Stalin nie zdecydował się na ten krok trzeciego czy czwartego Września 1939 r. mógł to zrobić w czasie kiedy Hitler zaatakował Francję. Był to również bardzo dobry moment na włączenie się do wojny, w której Niemcy były już uwikłane w walkach na zachodzie i gdzie miały gro swoich dywizji. Stalin i ten moment nie wykorzystał co za skutkowało jakiś czas później podejściem Niemców aż pod Moskwę.

Tak więc zaniedbania i brak zdecydowanych działań ze strony Stalina były przyczyną wielomilionowych ofiar w ludziach i olbrzymich zniszczeniach materialnych.